Wśród rycerzy i dam dworu
Przyszło lato, planów na wakacje mamy coraz więcej. Marzenia o cudownym wakacyjnym wypoczynku to coroczny „obowiązek” każdego marzyciela. Jedni preferują słodkie lenistwo, inni wolą, gdy coś się dzieje. Ja należę do grupy, która lubi łączyć obydwie formy.
Jeżeli już jesteśmy w strefie marzeń, to dlaczego by nie pomarzyć o wakacjach w przeszłości? Niestety, będziemy mogli interpretować to dosłownie dopiero wtedy, gdy wymyślą wehikuł czasu (dotychczas udało się to tylko pisarzom). Jednak już dzisiaj mamy możliwość przeniesienia się do XV wieku bez skomplikowanej maszyny, mam na myśli obchody rocznicy bitwy pod Grunwaldem.
Brzmi wyjątkowo banalnie. Świętowanie bitwy, która miała miejsce przeszło 600 lat temu? I to mają być wakacje? Obalam mity i zdradzam tajemnicę. To, co dzieje się w Grunwaldzie w okolicach 15 lipca jest zupełnie inne, niż mogłoby się wydawać.
Tutaj nie sama inscenizacja bitwy odgrywa największą rolę, ale właśnie cała oprawa tego wydarzenia.
Obóz rycerski czy jarmark rzemieślników nadają niesamowitego klimatu, dzięki któremu można poczuć smak średniowiecza. Jest to okazja do zobaczenia, jak dorośli ludzie dobrze się bawią, a przy tym pokazują turystom kulturę i życie naszych przodków.
Oczywiście w Grunwaldzie nie spotkamy tylko dorosłych. Bitwa ma również swoich młodszych amatorów. Największą część tej grupy stanowią harcerze należący do tzw. Wspólnoty Drużyn Grunwaldzkich. Wśród nich są harcerze z całej Polski (w tym również niektóre drużyny i gromady zuchowe z Bielska-Białej i okolic) oraz innych państw: z Litwy, Irlandii, Ukrainy, Białorusi, Węgier, Łotwy, Estonii i Stanów Zjednoczonych. Wyżej wymieniona organizacja harcerska – Wspólnota Drużyn Grunwaldzkich – organizuje corocznie Zlot Grunwaldzki. Jest to forma obozu (mieszczącego się niedaleko miejsca inscenizacji), gdzie harcerze wspólnie świętują obchody bitwy.
Na terenie Zlotu możemy spotkać głównie rycerzy i damy dworu, ponieważ prawie każdy uczestnik inwestuje w strój z epoki. Harcerze bawią się przez cały tydzień, a impreza kończy się w dzień po inscenizacji. Ta impreza to mnóstwo interesujących zajęć, np. warsztaty, punkty aktywności, zajęcia sportowe, wędrówki, gry (nie tylko o tematyce średniowiecznej), poznawanie nowych ludzi z całej Polski i spoza niej, odwiedziny jarmarku rzemieślników, a także podziwianie rycerskich starć na turniejach, koncerty, pokazy filmowe, różne widowiska i spotkania.
Plan jest wypełniony od szóstej rano do późnej nocy. Tego nie da się opisać – to trzeba przeżyć!
Zlot Grunwaldzki to jedna z najciekawszych imprez harcerskich. Warto doświadczyć takiej przygody, bo jest zdecydowanie nietuzinkowa. Mnóstwo świetnej wakacyjnej zabawy wśród osób z całej (i spoza) Polski.
Zachęcam wszystkich harcerzy do spróbowania czegoś nowego – przystąpienia do Wspólnoty i wybrania się na Zlot. Natomiast osoby cywilne na pewno świetnie będą bawiły się na obchodach bitwy. Oczywiście nie wykluczam możliwości przystąpienia do ZHP i już jako harcerz wybrania się z nami na Zlot. Ja w tym roku również będę uczestnikiem Zlotu. Jestem przekonana, że będzie to udany wyjazd. A dla Czytelników podaję link do strony Zlotu: Zlot Grunwaldzki oraz strony obchodów bitwy: Grunwald1410.
Korekta: Ewa KuchtaZdjęcia: Patrycja Leś
Zakręcona w czasie studentka kierunku Filozofia, Polityka i Ekonomia na UEA w Norwich (UK), zainteresowana zrównoważonym rozwojem, ochroną środowiska i poznawaniem nowych języków i kultur. Lubi tańczyć, gotować, wspinać się i dekorować torty urodzinowe. Marzy o podróżowaniu i psie (kot też wchodzi w grę).