Dwa oblicza Cesarzowej Sissi

Kiedy w 1914 roku wybuchła I Wojna Światowa, Bielsko było częścią Galicji, należącej do Cesarstwa Habsburgów. Nasze miasto stanowiło ważny ośrodek kulturalny i przemysłowy w cesarstwie, a nasi władcy na co dzień urzędujący w Wiedniu i tutaj wzbudzali duże zainteresowanie.

W Hotelu Pod Orłem sypiał ostatni cesarz Austrii Karol I Habsburg z żoną Zytą Burbon-Parmeńską, a na Dworcu Głównym widnieje napis „Kolej Północna Cesarza Ferdynanda”. Przyjrzyjmy się w takim razie naszej legendarnej Cesarzowej Habsburgów – Sissi.

Nieszczęśliwa i wrażliwa

Tak najczęściej opisuje się Elżbietę Bawarską, która w 1854 roku poślubiła swojego kuzyna, cesarza Franciszka Józefa. Poznali się w kurorcie Bad Ischl, gdzie miały mieć miejsce zaręczyny młodego władcy z jej siostrą, księżniczką Nene, czyli Heleną. Los chciał, że to jednak w szesnastoletniej, niepokornej Sissi zakochał się Franciszek Józef i to właśnie o jej rękę poprosił.

„Małżeństwo jest instytucją absurdalną. Kobieta czuje się sprzedana w wieku piętnastu lat i składa przysięgę, której nie rozumie i której później żałuje przez całe trzydzieści lat lub dłużej, ale której już nie może złamać” – tak wspominała swój ślub młoda cesarzowa pomimo tego, że Franciszek Józef naprawdę mocno ją kochał.

Elżbieta Amalia Eugenia von Wittelsbach, bo tak brzmiało jej pełne imię, była ulubioną córką swojego ojca, księcia Maksymiliana Bawarskiego, który słynął z liberalnych poglądów i hulaszczego trybu życia. Można więc sobie łatwo wyobrazić, jak trudna musiała być dla Sissi wyprowadzka z rodzinnego zamku Possenhofen w Bawarii do ograniczonego dworską etykietą Wiednia. Ponadto matka Franciszka, arcyksiężna Zofia, nie przepadała za nową cesarzową i robiła wszystko, żeby uprzykrzyć jej życie. Odcięła ją nawet od własnych dzieci, nad którymi przejęła wychowanie.

Na dworze wcale nie była uwielbiana, jej poddani mieli jej za złe częste wyjazdy z Wiednia – lubiła zaszywać się w Grecji i na Węgrzech. To właśnie Węgrzy umiłowali sobie ją najbardziej. Dworskie życie, stres związany z teściową i przestrzeganiem etykiety doprowadziły Sissi do anoreksji, a przynajmniej na to wskazują opisy jej niecodziennych praktyk – uwielbiała sport i jazdę konną, ale potrafiła głodzić się całymi dniami, żeby utrzymać szczupłą sylwetkę. Ponadto bardzo dbała o swoje długie i piękne włosy, które były jej chlubą.

Życie przysporzyło jej wiele bólu – córeczka Zofia zmarła w wieku dwóch lat w wyniku zatrucia pokarmowego, a jedyny syn i dziedzic tronu Cesarstwa, Rudolf Habsburg-Lotaryński, popełnił samobójstwo w 1889 roku w Mayerling. Po jego śmierci Sissi przywdziała czerń i winiła siebie za tragedię, która go spotkała.

Za życia wcale nie była sławna ani uwielbiana, może za małym wyjątkiem Węgier. Jej mit powstał dopiero na wiele lat po jej tragicznej śmierci w Genewie w 1898 roku, gdzie została zasztyletowana przez włoskiego anarchistę Luigiego Lucheniego. Złożyło się na to kilka czynników – na przykład filmowa trylogia o jej losach, w której fabuła i kostiumy przypominały historię rodem z Disneya. Filmy te odniosły ogromny sukces kasowy w latach 50., a w rolę cesarzowej wcieliła się kultowa Romy Schneider (choć wtedy jeszcze nieznana). Po dziś dzień to właśnie ta złagodzona wersja losów Elżbiety jest głównym źródłem wiedzy o jej życiu dla wielu osób na świecie i miłośników kina. W 2004 roku otwarto za to Muzeum Sissi w cesarskim pałacu Hofburg w Wiedniu. Można tam zobaczyć jej stroje, szczotki do włosów, akwarele, a nawet maskę pośmiertną.

Dziś Wiedeń przepełniony jest gadżetami z jej wizerunkiem – magnesy, pocztówki, koszulki, płócienne torby. Można śmiało stwierdzić, że skomercjalizowana Elżbieta stała się ikoną tamtejszej popkultury. Jej tragiczny i nieszczęśliwy życiorys oraz niepodważalne piękno stały się reklamą Wiednia, oraz imperialnych zabytków.

Cesarzowa Elżbieta w czarnej sukni z wachlarzem, Leopold Horowitz, 1899 

Chłodna i zdystansowana

Dworzanie uznawali Sissi za skrytą i cichą — nie cieszyła się ich uznaniem, a po jej śmierci Wiedeń był niespecjalnie zasmucony. Obecny na jej pogrzebie hrabia Eryk Kielmannsegg napisał później: „Niewiele łez wylano nad nią”.

Za to zasmucony Franciszek Józef po śmierci ukochanej żony wyznał: „Była to wyjątkowa kobieta, chluba mojego tronu i życia”.

Czy jego miłość do cesarzowej była odwzajemniona ciężko jednak stwierdzić. Sama podsunęła mu bowiem kochankę – wiedeńską aktorkę Katharinę Schratt. Była ona dla cesarza przyjaciółką i partnerką, jaką żona nigdy nie potrafiła być.

Pomimo złych doświadczeń z arcyksiężną Zofią, sama nie zachowała się z klasą, gdy przyszło jej poznać żonę swojego syna Rudolfa. Belgijska księżniczka Stefania Klotylda Koburg została nazwana przez swoją teściową „tłustą słonicą” i „niezgrabnym wielbłądem”. Ponadto cesarzowa często zwracała się do niej z niechęcią oraz wrogością. Stefania nie czuła się dobrze na cesarskim dworze, gdyż nie była równie piękna ani dystyngowana co Sissi. Często zdarzało się jej być obiektem drwin wśród dworzan, a Elżbieta często im wtórowała.

Własną córkę, Gizelę, określiła mianem rackerdürre Sau (racker — koński rzeźnik, dürr — wątły, sau — maciora). Jak można się domyślić, jej relacje z Gizelą nie były najcieplejsze – Elżbieta odsunęła się od swoich dzieci po śmierci malutkiej Zofii i skupiała się już tylko na swojej urodzie. Wszystko zmieniło się dopiero po narodzinach Marii Walerii, często nazywanej „Jedynaczką”, gdyż tylko jej matka poświęcała swoją uwagę. I tylko jej pozwoliła wziąć ślub z miłości, czego nie był w stanie wybaczyć jej syn Rudolf, ani Gizela, którą zmuszono do ślubu z dziesięć lat starszym Leopoldem.

Arcyksiężna Zofia, chociaż nie przepadała za synową, okazywała wiele miłości i troski jej dzieciom, które zawsze mogły liczyć na swoją babcię. Za to Elżbieta dla swoich wnuków nie miała serca.

Po narodzinach swojej wnuczki napisała – „Dziecko Gizeli jest potwornie brzydkie, ale bardzo żywe i zupełnie do niej podobne”.

Za swój najcenniejszy skarb uważała wiersze, które pisała. Niestety, gdy przeczytano je po śmierci, okazały się trącić banałem i megalomanią. Krytycy pozostają zgodni co do tego, że poezja cesarzowej nie ma żadnej wartości artystycznej.

Zdjęcie młodej Elżbiety, 1854

Jaka była naprawdę Cesarzowa Elżbieta Bawarska? Wszystkie historie, cytaty, anegdoty i opowieści składają się w smutną i dość niezadowalającą prawdę – Sissi zdawała się osobą wyniosłą i egocentryczną, zapatrzoną w siebie i czubek własnego nosa. Nie podołała roli cesarzowej, żony ani matki. Wszystko to zostało przyćmione przez jej piękno i grację oraz nie przeszkodziło w budowaniu jej kultu, który trwa w Wiedniu do dziś. Nie zmienia to faktu, że cesarzowa faktycznie była postacią nietuzinkową i intrygującą. Z pewnością jest to także zasługa jej sprzeczności i nieoczywistości, które do dziś wzbudzają ogromne kontrowersje.

Zdjęcie główne: obraz autorstwa Franza Xavera Winterhaltera, 1865, fashionhistory.fitnyc.edu
Zdjęcia w artykule: pl.wikipedia.org

Teksty
Zuzanna Majiczek