Cyrano de Bergerac, czyli komedia bohaterska w pięciu aktach

Tym razem mieliśmy okazję gościć w Teatrze Polskim na spektaklu Cyrano de Bergerac. Jak było? Zapraszamy do lektury!

Cyrano de Bergerac, czyli komedia bohaterska w pięciu aktach Edmonda Rostanda, to jeden z najbardziej charakterystycznych tekstów francuskiej komedii, balansującej na granicy gatunków: romansu, krotochwili i dramatu bohaterskiego. Oparta została na życiorysie Saviniena de Cyrano (de Bergeraca), siedemnastowiecznego poety-zabijaki z groteskowo dużym nosem, którego kompleks nie pozwala mu wyznać swych uczuć pięknej kuzynce Roksanie. I to tyle tytułem wstępu!

Wydawałoby się, że teatr jest odwiedzany tylko przez dorosłych. I w pewnym sensie tak właśnie jest — podczas spektaklu nie dało się nie zauważyć, że na sali przeważali ludzie w średnim wieku bądź seniorzy. Nie jest jednak tak, że młodzi ludzie nie interesują się teatrem — widać to choćby na przykładzie naszej redakcji gdzie każda okazja wizyty w gmachu na 1 Maja 1 przyciąga mnóstwo zainteresowanych.

Wracając do samej sztuki — młodzi widzowie mogli odnaleźć swoje własne rozterki postaci głównego bohatera — osoby, którą unieszczęśliwiają własne uczucia. Aktorzy stworzyli niesamowity więź z widownią — począwszy od gestów i mimiki aż po interakcję z widzem. Doskonale wczuwali się w swoje role a barwne kostiumy dodały im tylko gracji – byłyśmy nimi zachwycone!

W odbiorze nie przeszkadzał nam również archaiczny język — fabuła porywała, a umiejętności aktorów sprawiały, że wszystko było całkowicie zrozumiałe. Zaskakującym elementem było przeniesienie sceny na widownię. Część akcji rozegrano pomiędzy rzędami widzów, co pozwoliło nam dosłownie stać się częścią przedstawianej historii. W pewnym momentach zastanawiałyśmy się wręcz, czy niektóre sceny były zaplanowane w scenariuszu, czy szaloną improwizacją, podczas której zatarła się granica pomiędzy byciem aktorem a prawdziwą postacią z powieści Rostanda. Śmiech mieszał się ze łzami a we wszytkich tych emocjach czułyśmy dumę, że miałyśmy możliwość uczestniczenia w spektaklu — trzeba przyznać, że nasz Teatr reprezentuje światowy poziom aktorski.

To było zdecydowanie wyjątkowe przeżycie a Cyrano de Bergerac jest bezsprzecznie obowiązkową pozycją. Polecamy!

plakat: Tomasz Tobys
fotografie: Dorota Koperska

Recenzje
Nina Jocz
Wiktoria Łukasz