Czas na zmiany – recenzja “Życie na naszej planecie”

Natura jest wszędzie wokół nas, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielki wpływ ma na nasze życie. Przyjęliśmy za pewnik stałość, niewyczerpalność i niezniszczalność środowiska, które nas otacza. A co by było gdyby chociaż jeden element tego środowiska został doszczętnie zniszczony? Byłby to dla nas początek końca. To nasz ostatni dzwonek, żeby ratować naszą planetę dla potomności.

Pamiętacie jeszcze co się wydarzyło w Prypeci na Ukrainie? Albo inaczej – czy wiecie co stało się w tym właśnie miejscu po wybuchu redaktorza numer cztery w elektrowni jądrowej w Czarnobylu? Prypeć stała się uosobieniem rozpaczy. Z pozoru zwyczajne miasto, z hotelami, placami, szpitalem, dworcem. Posiadające wszystko to co mają inne aglomeracje, każde udogodnienie o którym jesteśmy w stanie pomyśleć. Potraficie to sobie wyobrazić? Siatka ulic, sto sześćdziesiąt budynków mieszkalnych, każde mieszkanie z balkonem. Zwyczajne miasto jakich wiele. Jednak jest jednak zasadnicza różnica, która sprawia, że nie jest to bynajmniej normalne miejsce – brak ludzi. W Prypeci nikt nie mieszka, ściany budynków zaczęły się już walić, w oknach brakuje szyb, gdzie się nie spojrzy można dojrzeć pozostałości po mieszkańcach miasta, którzy w popłochu opuszczali swoje miejsce zamieszkania, aby ratować się przed skutkami wybuchu. Wiele osób uważa Czarnobyl za najbardziej brzemienną w skutki katastrofę ekologiczną w historii. Jednak przyszło nam się mierzyć z czymś znacznie gorszym – postępującą zagładą bioróżnorodności naszej planety. Przyszłość zależy od nas. Czy świat podzieli losy Prypeci?

Zielony agent jej królewskiej mości
Z pewnością obiło wam się o uszy nazwisko Attenborough, David Attenborough. Dla tych, którzy nie wiedzą o kim mowa, spieszę z wyjaśnieniem. Jest to najsłynniejszy przewodnik świata, dokumentalista, posiadacz jednego z najbardziej rozpoznawalnych głosów w telewizji. David Attenborough swoją karierę rozpoczynał wraz z narodzinami BBC, miał niepowtarzalną okazję widzieć na własne oczy piękno świata przyrody, ale równocześnie stał się naocznym świadkiem postępującej zagłady świata. Powieść “Życie na naszej planecie” została napisana, aby uświadomić nam jak wygląda nasza rzeczywistość i zmusić nas do myślenia o tym, jaka przyszłość nas czeka, jeśli nie zmobilizujemy sił, aby pomóc środowisku, które sami wpędziliśmy w ruinę.

“Nie chciałem sugerować, że ludzkość jest w jakiś sposób odizolowana od królestwa zwierząt. Nie zajmujemy w nim wyjątkowego miejsca. Nie przesądzono, że zajmujemy najwyższy szczebel drabiny ewolucji. Jesteśmy po prostu jednym z wielu gatunków.”

Książkę rozpoczyna opis świata, w którym żył Attenborough. Płynnie przechodzimy przez dzieciństwo i karierę zawodową mężczyzny. Cały czas towarzyszą wskaźniki liczby ludności świata, stężenia dwutlenku węgla w atmosferze i dzikich obszarów, obserwujemy jak na przestrzeni lat pierwsze dwa znacznie wzrastają a trzeci gwałtownie spada. Równocześnie jesteśmy zaintrygowani opowieściami autora o barwnym świecie zwierząt i roślin, opowieści o dalekich podróżach oraz innych kulturach pozwalają płynąć wyobraźni. Kiedy już jesteśmy całkowicie pochłonięci światem przyrody, Attenborough zrzuca na nas prawdziwą bombę w postaci scenariuszy co stanie się z naszą planetą w przyszłości, jeśli ludzie nie zmienią swojego trybu życia. Zajęliśmy całą Ziemię, wzięliśmy to co nam potrzebne i znacznie więcej, nie zważając na nic, prócz naszych potrzeb. Zawiedliśmy środowisko, samolubnie czerpaliśmy co mogliśmy. Może nie jest jednak za późno, może jest dla nas nadzieja. David Attenborough wykazuje optymistyczne podejście do sytuacji, równocześnie zdając sobie sprawę ze skali zniszczeń, jednak wierzy, że przy wspólnym wysiłku możemy jeszcze uratować naszą planetę. Autor przedstawia całe mnóstwo aspektów, w których zawiedliśmy, jednak daje nam szansę wyodrębniając szereg rozwiązań.

Można powiedzieć, że sami jesteśmy sobie winni. W końcu wiedzieliśmy, że mamy tylko jedną planetę i powinniśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby przetrwała jak najdłużej. Zaślepiła nas żądza zysku, łatwe rozwiązania i szybkie pieniądze. Książka Davida Attenborough jest znakiem ostrzegawczym. Każdy z nas powinien ją przeczytać, choćby dlatego żeby uświadomić sobie jedną rzeczy. Potrzebne są nam zmiany. Jeśli zależy nam na przyszłości musimy się opamiętać. Ziemia nas potrzebuje. Nie zawiedźmy jej kolejny raz.

Dla miłośników kina polecam również film “David Attenborough: Życie na naszej planecie”, dostępny na Netflix!

Korekta: Kamila Katsu Chrobak
Zdjęcie: Martyna Salenga