Ile treści kryje się w milczeniu?

Milczenie – o Ewie Demarczyk Tomasza Fryzeły to nie biografia artystki, lecz intymna podróż w najgłębsze zakamarki duszy tej niezwykłej postaci polskiej sceny muzycznej.Bohaterka opowiada w niej o swojej twórczości, wzlotach i upadkach, dlatego jest to  jednocześnie historia o problemach związanych z samoakceptacją oraz o maskach, które każd_ z nas zakłada.

Justyna Stekla, Eryk Tyszkiewicz

Ewa Demarczyk, wybitna piosenkarka, przez wiele lat była związana ze słynnym kabaretem Piwnica pod Baranami. Muzyczna interpretacja wiersza Białoszewskiego Karuzela z Madonnami – wyjątkowa pod każdym względem – przyniosła jej ogólnokrajowe uznanie, a później również światowe. 

Choć spektakl opiera się na postaci Demarczyk, to nie opowiada o jej życiu, lecz pokazuje interpretację jej twórczości. Samo przedstawienie możemy podzielić na dwie części; w pierwszej zapoznajemy się z dorobkiem artystycznym piosenkarki, którą w fenomenalny sposób zagrała i zaśpiewała Marta Gzowska-Sawicka. Drugą poświęcono ważnym wydarzeniom z życia postaci i o trudnościach, z jakimi borykała się w czasach swojego tworzenia. Poszczególne wątki z życia bohaterki pokazano w achronologiczny sposób – raz widzimy ją jako początkującą piosenkarkę, a raz jako doświadczoną artystkę, mającą za sobą długą karierę muzyczną.

Oprócz twórczości i historii Ewy Demarczyk, przedstawienie pokazuje nam problemy, które są dzisiaj bardzo powszechne – brak samoakceptacji, niskie poczucie własnej wartości oraz zaniedbywanie swojego ciała czy psychiki. W trakcie trwania spektaklu obserwujemy, jak problemy głównej bohaterki piętrzyły się wraz ze wzrostem sławy. Melancholijny nastrój Milczenia przełamują opowieści Demarczyk o pięknych momentach na scenie, kiedy doznawała wszechogarniającego uczucia szczęścia i spełnienia. 

Fot. Klaudyna Schubert (Teatr Polski w Bielsku-Białej)

Grą aktorską Marty Gzowskiej-Sawickiej byliśmy_łyśmy oczarowan_. Jej największym atutem z pewnością jest śpiew i barwa głosu, co składa się na esencję całego spektaklu. Jednocześnie jej mowa ciała oraz mimika doskonale oddawały emocje bohaterki. Słuchając jej śpiewu poczuliśmy_łyśmy, jakbyśmy cofnęli_ły się pięćdziesiąt lat na jeden z występów Ewy Demarczyk. 

Spektakl odgrywano na Małej Scenie, co sprawiło, że dokładnie odczuwaliśmy_łyśmy emocje głównej bohaterki, które momentami – w pozytywnym znaczeniu – były wręcz przytłaczające. Minimalistyczna scenografia składająca się z długich, delikatnych firanek sprawiała, że nasza uwaga była skupiona wyłącznie na grającej aktorce. Wystrój sceny można było zinterpretować jako umysł Demarczyk, gdzie – najprawdopodobniej – odgrywała się akcja Milczenia. Światło idealnie komponowało się z emocjami panującymi na scenie, kolory i natężenie światła zmieniały się wraz z napięciem, które aktorka rozprowadzała wśród widowni, co pozwalało na domyślenie się, co czekało nas w następnej scenie. Czy postać będzie śpiewać, a może opowiadać o historii swojego życia? Wszystko uzupełniało się nawzajem, tworząc spójną, oniryczną całość.

Milczenie to przedstawienie idealne dla osób, które chciałyby poznać wewnętrzny świat piosenkarki, jak również dla tych, którzy mają ochotę na krótki, względnie łatwy w odbiorze monodramat z dużą liczbą scen śpiewanych. Na pewno przypadnie do gustu tym, którzy preferują minimalistyczną scenografię i kostiumy, a także wszystkim fan_om i słuchacz_om Ewy Demarczyk. Poprzez historię snutą przez bohaterkę monodramatu mieliśmy_łyśmy okazję zajrzeć również w głąb siebie i poprzez jej opowieść skonfrontować się z naszymi własnymi demonami

Dziękujemy serdecznie Teatrowi Polskiemu za zaproszenie na premierę spektaklu, która odbyła się 3 grudnia 2022. 

Zdjęcia: Klaudyna Schubert
Redakcja i korekta: Edyta Edi Braun