Wiedźma nie taka straszna, jak ją malują?

Wiedźma, czarownica, ragana, szeptucha, Baba Jaga – kobieta. Odniesienia do tego karykaturalnego i wzbudzającego strach obrazu możemy znaleźć w całej historii kobiecego portretu. Już od dawien dawna wykorzystywano go jako straszak na dzieci; w legendach i mitologiach służył do karania tych, które nie pasowały do stworzonego stereotypu dobrej żony, matki czy córki. Te, które upadły tak nisko, odpowiedzialne były za wszelkie niepowodzenia i sytuacje niemile widziane przez okolicznych_e mieszkańców_nki. Określano tak również te, które były już na tyle stare, że nie pasowały dłużej do kanonu piękna.

W wielu bajkach – chociażby Disneya – możemy zauważyć, że te brzydkie, czyniące zło kobiety to zawsze wiedźmy. Na szczęście – mimo że do głowy zdecydowanie przychodzi więcej historii odpowiedzialnych za ten wręcz diabelny obraz kobiety – możemy znaleźć takie, które od niego odbiegają.

Wiedźma to ta, która wie

Słowo wiedźma pochodzi od starosłowiańskiego vědьma. Utworzono go od prasłowiańskiej nazwy czynności, věděti, czyli wiedzieć, którą połączono z przyrostkiem –ьma. W kulturze można znaleźć wiele znaczeń tego słowa oraz odniesień do niego.

To bardziej bajkowe znaczenie wiedźmy, wywołujące ciarki na plecach i strach dawnych ludzi, dotyczy istoty nadprzyrodzonej. Takiej, która rzuca zaklęcia, uroki, klątwy. Sprawia, że mleko gnije, dzieci giną, a ludzkość dziesiątkuje choroba. Nic dziwnego, że przez tak długi okres wiele osób bało się wymawiać słowo wiedźma, a jakiekolwiek podejrzenia o uprawianie czarów prowadziły kobietę prosto na stos.
Drugie znaczenie wciąż jednak łączy się z tym pierwszym. Nazywając kogoś wiedźmą, najczęściej mamy na myśli pejoratywne znaczenie tego słowa. W ten sposób wyzywamy taką osobę od złośliwych, brzydkich, starych bab. Niektóre podania wskazują jednak na to, że wiedźmy nie zawsze były złem wcielonym, szczególnie na słowiańskich ziemiach. Wiele z nich zajmowało się ziołolecznictwem, posiadało wiedzę z zakresu medycyny czy przyrody, nic więc dziwnego, że były nazywane wiedzącymi. Wraz z nadejściem chrześcijaństwa pierwotne znaczenie tego słowa zostało zdemonizowane, a wiedźmy straciły prawo bytu. W końcu miały konszachty z diabłem.

Łowcy czarownic utwierdzali się w tym, że dana kobieta jest wiedźmą, opierając się na katolickim traktacie Młot na czarownice,

spisanym przez dominikańskiego inkwizytora Heinricha Kramera. Zapisano w nim nie tylko ostrzeżenia, czego można się spodziewać po wiedźmie i jak rozpoznać zło wcielone, ale też to, czym i jaka jest wiedźma. To właśnie w tym traktacie rozpowszechniono mit powiązań wiedźm z diabłem.

Te straszne i brzydkie

Wiedźmę kojarzono ze starą, pomarszczoną, siwą kobietą z obwisłymi piersiami, której wygląd nie był już dla nikogo atrakcyjny. Sięgając do bardzo starej legendy o Babie Jadze, która wywodzi się z mitologii słowiańskiej, można znaleźć właśnie taki opis. Jej obraz występuje też w wielu bajkach, które opowiadano nam, gdy byliśmy_łyśmy dziećmi. Jaś i Małgosia: zła czarownica chce zjeść dzieci. Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków: wiedźma podaje Śnieżce zatrute jabłko, doprowadzając do jej śmierci. Śpiąca Królewna: kolejna zła kobieta rzuca klątwę na niewinną dziewczynę. Aż dochodzimy do Małej Syrenki i odebrania głosu przez potworną Urszulę.

Na stos z nimi!

Mówiąc o wiedźmach, nie można pominąć samych procesów o czary, które idealnie przedstawiały podejście ówczesnych (a nawet i dzisiejszych) ludzi do kobiet, które nie chciały podporządkować się otaczającemu je światu. Przedstawienie ich jako wiedźm poskutkowało tym, że w końcu można było kogoś obwinić o zły stan społeczeństwa, plagi, głód, wojny i wszystko, co tylko złego się wydarzyło.

Co ciekawe, określenie wiedźma zostało przechwycone przez środowiska feministyczne.

Dopatrują się one, właściwie słusznie, prawdziwych motywów, które stały za czynami prowadzącymi do eskalacji nienawiści wobec kobiet. Użycie obrazu wiedźmy pozwalało karcić zachowania, które prowadziły do zachwiania władzy i wyzwolenia kobiet spod męskiej ręki, co oczywiście było niedopuszczalne. W końcu dobra, porządna niewiasta nigdy nie sprzeciwiłaby się patriarchalnemu spojrzeniu na świat. Przecież ktoś musi rodzić dzieci, sprzątać, gotować, zajmować się domem, dziećmi, być pielęgniarką, terapeutką i posłusznie spełniać rolę żony. Czym skutecznie przestraszyć ludzi, jak nie szatanem i mrocznymi klątwami? Wymyślając sobie wroga i nadając mu określony kształt, można manipulować tłumem i sprawić, by zrobił to, co tylko chcemy.

Wiedźmy są wśród nas

W 2022 roku na gali BAFTA aktorka Rebel Wilson, zapowiadając Emmę Watson, powiedziała: Dumnie nazywa siebie feministką, jednak wszyscy wiemy, że jest wiedźmą, co sama zainteresowana skomentowała: Jestem tutaj dla wszystkich wiedźm. Połączenie feministki wiedźmy pasuje wręcz idealnie do obrazu złej kobiety, która sprawia, że szczeniaczki umierają. Nurt feministyczny przejął tę narrację i obrócił ją w coś, co może dawać siłę i przeciwstawia się temu charakterystycznemu przekazowi. Jesteśmy wiedźmami, których nie spaliliście. Jesteśmy wiedźmami, które spaliliście, i wróciłyśmy jeszcze silniejsze. Stosy były pełne takich kobiet jak my – takie hasła można znaleźć w różnych feministycznych tekstach. Pokazują one, że nawet jeśli coś kiedyś uważane było za najgorszą obelgę, dziś może ukazać nam zupełnie nowy kierunek, w którym należy podążać.
Matki, córki, siostry – wiedźmy. Te, które wiedzą. Czy naprawdę są takie straszne, jak je malują? Obraz, który widzimy, kiedyś był zupełnie inny, lecz wciąż ulega zmianom, ukazując tym samym, jak łatwo można zmienić znaczenie słowa i przekształcić je na własną korzyść. Można być dumną wiedźmą, co promuje, chociażby nurt czarostwa New Age, albo bać się, że pewnej nocy Baba Jaga przyjdzie i porwie nas lub nasze dzieci. Cokolwiek by to nie było, sam_ możemy wybrać, co zrobimy ze słowem wiedźma.

Tekst ukazał się w #16 magazynu

Autor zdjęcia: Sylwia Kruk

Korekta: Justyna Stefańczyk

Teksty