Po co czekać na miłość?

Dochodzi druga w nocy, ale kolejny raz nie może zasnąć. Zastanawia się, jak wyglądałoby jej życie, gdyby nie była sama. Przy znajomych udaje, że bycie singielką w ogóle jej nie przeszkadza, jednak prawda jest taka, że od dziecka czeka na kogoś, kto byłby jej księciem na białym koniu. Ale dlaczego brak tego jedynego przeszkadza jej w byciu szczęśliwą?

Piękny szatyn z niebieskimi oczami, wysoki i dobrze zbudowany. Odważny, szarmancki i charyzmatyczny. Pojawia się wraz ze swoim białym koniem, który symbolizuje jego szlachetny status, dodaje mu uroku i podkreśla jego męskość. Pojawiają się w momencie, gdy piękna, biedna i zagubiona kobieta traci nadzieję na to, że kiedyś jej problemy się skończą. I gdy on się pojawia – nagle znikają! Świat staje się piękny, bo teraz przed całym złem broni ją ukochany. Takie piękne – i tylko trochę nierealne – historie miłosne widzimy w większości bajek, które oglądaliśmy jako dzieci.

Ramy, do których nie wszyscy pasujemy

Ramy, do których nie wszyscy pasujemy

Tutaj pojawia się kilka problemów. Po pierwsze – różne dzieła kultury wmawiają dziewczynkom, że najważniejsze, co muszą w życiu zrobić, to znaleźć swojego księcia. No bo jak to? Kobieta bez męża? Nie do pomyślenia. Bez mężczyzny nigdy nie będzie szczęśliwa! Po drugie – każdy mężczyzna powinien wyglądać i zachowywać się jak ten przystojny (i nieco nadęty) książę. Musi dbać o swoją księżniczkę i nigdy nie popełniać błędów. I, co najważniejsze, nie może pokazywać emocji. Bo chłopaki nie płaczą. Po trzecie – wszyscy są hetero. Przecież w bajkach – oraz w życiu – nie ma ludzi, którzy nie są heteronormatywni.

Oczywiście to tylko kilka przykładów tego, w co wierzymy jako dzieci, a później jako osoby dorosłe. To, co oglądaliśmy_łyśmy, czytaliśmy_łyśmy albo czego słuchaliśmy_łyśmy, w znaczący sposób wpływa na to, jak postrzegamy rzeczywistość.Dziewczynki od najmłodszych lat oglądają, jak książę ratuje księżniczkę, a później żyją razem długo i szczęśliwie.

Archetyp damy w niebezpieczeństwie wywodzi się z tradycyjnych baśni, w których kobiety często przedstawiano jako bezradne i potrzebujące do szczęścia mężczyzny.

W filmach ten – jakże dobry dla budowania tożsamości dzieci – motyw był konsekwentnie wzmacniany przez kultowe postacie księżniczek, takie jak Kopciuszek, Królewna Śnieżka czy Śpiąca Królewna. Te młode kobiety (często nawet nastolatki) są przedstawiane jako bierne i uległe, a ich losy zależą od przybycia księcia, który uratuje je od trudnego życia, w którym przecież nie poradzą sobie same. To zdecydowanie zakrzywia wizerunek miłości i związku u dziewczynek, jak również chłopców.

Czy księżniczka zawsze doczeka się swojego księcia na białym koniu?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta – nie. Oczekiwanie na księcia sugeruje, że wartość kobiety leży wyłącznie w jej atrakcyjności dla mężczyzn i zdolności do znalezienia romantycznego partnera. Ten wąski wizerunek wysyła szkodliwy komunikat, sugerując, że aspiracje dziewcząt powinny obracać się tylko wokół romansu, a nie rozwoju osobistego, edukacji lub kariery. Przez to w dalszym życiu nie są szczęśliwe same ze sobą i ciągle czują, że dopiero gdy znajdą tego wymarzonego, idealnego i nieistniejącego chłopaka, będą szczęśliwe. Otóż nie. Człowiek jest szczęśliwy dopiero wtedy, gdy pokocha i zaakceptuje samego siebie. Przez ten zmasowany księżniczkowy atak wiele kobiet żyje później w błędnym przekonaniu, że jeśli znajdą partnera, to on rozwiąże ich wszystkie problemy i już nigdy nic złego się nie wydarzy. Przez to zamiast na sobie skupiają się na poszukiwaniach i uzależniają całe swoje życie od mężczyzn.

Życie dla samego_samej siebie

Uważa się, że każd_ z nas ma swoją bratnią duszę. Możliwe, ale po co marnować czas na wypatrywanie, czy przypadkiem nie pojawi się ona za rogiem? Fantazja o zakochaniu się w księciu na białym koniu (bądź księżniczce z wieży) oferuje ucieczkę od wyzwań i złożoności codziennego życia. Pozwala zanurzyć się w świecie magii, w którym marzenia i pragnienia są spełniane bez wysiłku przez wszechmogącego_cą partnera_kę. Ale czy warto spędzić życie na marzeniach i czekaniu?

Zamiast na miłości i poszukiwaniu doskonałej osoby partnerskiej warto skupić się na rozwoju osobistym, karierze i niezależności.

 Realizacja własnych marzeń i osiąganie sukcesów dają ogromną satysfakcję i poczucie spełnienia, niezależnie od obecności czy braku bratniej duszy.

Ważne jest również dążenie do niezależności emocjonalnej i samodzielności – zapewnia to większą równowagę i pewność siebie w relacjach. Będzie to nam potrzebne nie tylko do codziennego życia, ale również wtedy, gdy jednak znajdziemy swojego_ją partnera_kę: nie będziemy zależn_ od niego_niej i stworzymy związek oparty na równości.

Najpierw ja, później miłość

Podkreślam jednak, że skupienie się na samorozwoju, karierze i niezależności nie wyklucza wcale miłości i związków. Warto równocześnie inwestować w siebie, swoje cele i pasje, czerpać satysfakcję z życia i być z kimś, kto będzie nas wspierał w tym, co robimy. Miłość odgrywa przecież niezwykle istotną rolę w naszym życiu, ale ten jej wyidealizowany obraz przedstawiany w bajkach lekceważy znaczenie zgodności, wspólnych wartości i wzajemnego szacunku, co prowadzi do rozczarowania w prawdziwych relacjach.Na szczęście w ostatnich latach studia animacyjne – między innymi Disney – podjęły znaczące wysiłki, aby obalić te przestarzałe motywy. Takie filmy, jak Kraina lodu czy Vaiana pokazały silne i niezależne postacie kobiece, które przeciwstawiają się tradycyjnej roli płci. Produkcje te odbiły się echem wśród widzów_ek na całym świecie, podkreślając znaczenie wzmacniania pozycji młodych dziewcząt poprzez zachęcenie do samodzielności i dążenia do realizacji własnych marzeń. Nie powinn_śmy martwić się tylko miłością, bo ona znajdzie nas w swoim czasie. Albo nie. Tak czy inaczej, nie powinn_śmy uzależniać swojej wartości od innych, a książę na białym koniu powinien odjechać w niepamięć.

Tekst ukazał się w #16 magazynu

Autor zdjęcia: Karolina Miś

Korekta: Justyna Stefańczyk

Teksty