Czas na nas
Bielsko-katowickie tsunami. Uderzyła wielka fala radiowa – czyli jak to było w regionalnej rozgłośni w Katowicach.
Wizyta studyjna w Polskim Radiu Katowice brzmi obiecująco. Jednakże kiedy okazuje się, że redakcjaBB dostała zaproszenie bezpośrednio od dziennikarzy „Czas na Nas”, słowo obiecująco przestaje wystarczać i ustępuje miejsca euforycznej satysfakcji. Mowa o wyjątkowej audycji, jedynej takiej w katowickiej rozgłośni. Cała jej nietuzinkowość wynika z tego, że od deski do deski tworzą ją ludzie młodzi. Końcem listopada świat dziennikarstwa radiowego zdawał się stać przed nami otworem.
Liczba liczbie nierówna…
Jesteś w radiu. W tle słychać dwa głosy, damski i męski, oba ze świetną dykcją, wyraźne. W głowie pobrzękują Ci dwie zasłyszane przed chwilą liczby – 17 i 18 lat za kilka miesięcy. Sęk w tym, że dziennikarze, którzy właśnie opisują swoją pracę, są w Twoim wieku. Walczysz sam ze sobą, próbując zrozumieć, jak to się przekłada na Twoje osiągnięcia. Odpowiadasz sobie prosto i brutalnie. Kiedy rozpaczliwie próbowałeś złapać ostatnie chwile liceum, marnowałeś czas, histeryzując na sam dźwięk słowa „matura”, oni wzięli byka za rogi i skierowali swoje życie na właściwe tory. Emila, która zaczęła pracę w radiu kilka miesięcy temu, logicznie pointuje działanie naszego rynku: „W dzisiejszych czasach od pracownika wymaga się, żeby był młody, świeży, po studiach, ale z doświadczeniem zawodowym 40-latka”. Dlaczego sam nie wpadłeś na tak błyskotliwe rozwiązanie tego polskiego absurdu?
Mitologizacja bohatera radiowego
Zwiedzasz radio, odkrywając wszystkie jego najważniejsze zakamarki. Jednym z ciekawszych jest izba muzealna. Skarb ukryty w najwyższej komnacie, w najwyższej wieży. Eksponaty przedstawiają sprzęt radiowy, kiedyś nowatorski, dziś anachroniczny i nie do użytku. Szansa na utworzenie wystawy narodziła się głównie dzięki determinacji jednego człowieka, który skrzętnie zbierał wszystkie urządzenia, widząc ich potencjał. Wiele z nich zostało „wygrzebanych z kosza”, dano im drugie życie, które oznaczało kultywowanie pamięci o tradycjach, historii i postępach radia.
Wiesz już, jak trafić do poszczególnych pomieszczeń, poznajesz je „od kuchni”. Oprócz przebywania w tych miejscach i siadania na krzesłach przeznaczonych dla dziennikarzy, masz okazję posłuchać, jak wygląda codzienność pracownika Radia Katowice, jak młodzi ludzie wdrażają się w działanie wielkiej, pełnej trybików maszyny. Ciekawe jest to, że twórcy audycji nie tylko są twoimi rówieśnikami, ale zachowują się jak ekipa dobrych przyjaciół, od czasu do czasu dogryzających sobie wzajemnie. Okazuje się, że są to ludzie, nie cyborgi, nie aspołeczne jednostki poświęcające każdą cząstkę siebie dla wyznaczonego celu. Co więc z mitem, że by coś osiągnąć, trzeba być doskonałym i całkowicie pozbawionym wad? Obalony!
Houston, mamy problem!
Uczestniczysz w spotkaniu, które poprzedza każdą audycję „Czas na Nas”. Słuchasz, jak pani redaktor Beata Tomanek wprowadza poprawki. Najważniejsze jest upewnienie się, że muzyka została skompletowana, bo podobno to nad nią zazwyczaj młodzi najbardziej łamią sobie głowę. Harmonogram jest ustalony, a wszystko dopinane na przedostatni guzik. Przedostatni, bo przecież jeśli nadajesz coś na żywo, nigdy niczego naprawdę nie wiesz. Improwizujesz, podejmujesz ryzyko. Ciężko przewidzieć, czy wszystko pójdzie po Twojej myśli. Ktoś palnął głupotę podczas transmisji? Sprostasz. Zestresowany gość podczas wywiadu? Dasz radę. Piosenki, których długość dziwnym trafem z 3 minut urasta do 10? Da się uratować. Mikrofon, który włącza się nagle ni stąd ni z owąd, kiedy jesteście w samym środku rozmowy? Przecież to i tak niewiele z wszelkich możliwych wyzwań i utrudnień, przed jakimi stoi dziennikarz. Nic dziwnego, że gadulstwo, opanowanie i umiejętność radzenia sobie z piętrzącymi się problemami są tak cenione w tym zawodzie.
Akcja – redakcja!
Wisienką na torcie jest oczywiście bezpośredni udział uczestników projektu redakcjaBB w audycji. Są tacy, dla których nie jest to pierwsze spotkanie z mikrofonem. Jest nas tak wielu, że tylko część wchodzi do studia, ale nic straconego, jeśli można przyglądać się wszystkiemu z wygodnej kanapy w doborowym towarzystwie. Wobec tego siedzisz za szybą, uważnie słuchając wypowiedzi, zauważając, jak trzęsące się głosy powoli poddają się panującej tam luźnej atmosferze i zaczynają bez ogródek odpowiadać na pytania. Kto by pomyślał, że raptem w kilka sekund można zapomnieć, że Twój głos jest odtwarzany przez tak wiele radioodbiorników i poczuć się jak podczas typowego wieczoru w mieście. Musisz się powstrzymywać, by nie wybuchnąć śmiechem zbyt głośno, bo podobno podczas nagrywania wszystko słychać nawet zbyt dokładnie. Jeszcze parę ciekawych zdań, wchodzi muzyka, a my opuszczamy studio, pozostawiając audycję już tylko i wyłącznie ekipie „Czas na Nas”.
Słuchajcie audycji „Czas na Nas” w każdy poniedziałek o godzinie 19.15 w Radio Katowice!
Polecamy także relację wideo z wizyty w audycji „Czas na Nas”:
Przedstawiciele projektu redakcjaBB, Ania i Łukasz, gościli w audycji “Czas na Nas” również 21 września 2015 r.
Zdjęcia: Justyna Górka
Realizacja filmu: Lidia Le Thanh, Justyna Górka
Montaż: Justyna Górka
Korekta tekstu: Ewa Kuchta