A ja wolę moją Mamę!
26 maja to bardzo wyjątkowy dzień. Oddajemy cześć kobietom, którym zawdzięczamy życie, oczywiście nie zapominając przy tym o roli mężczyzn. Każdy z nas Ją ceni, zna od urodzenia i nie wyobraża sobie świata bez Niej. Zapewne już dobrze wszyscy wiedzą, o kim mowa.
MAMA. Ta sama, która opiekowała się nami, gdy byliśmy mali, pakowała tornister i wycierała nosek. Osoba, która kocha nas bezwarunkowo, denerwuje się, gdy wieczorem długo nie wracamy do domu i jest niesamowicie dumna, gdy osiągamy sukcesy (nawet bez nich pokazuje nam, jak bardzo nas wspiera).
Lista jej zasług wydaje się być nieskończona. W tym szczególnym dniu członkowie zespołu redakcjaBB chcieliby podzielić się z Wami odpowiedzią na pytanie, za co każdy z nas kocha swoją Mamę.
„Za spontaniczne przygody kulinarne, za niechęć do smutnych piosenek, za słabość do czekolady, za wspólne wypady na zakupy, za obecność, za wsparcie, za przyjaźń. Mama najlepsza jako mama. Mama najlepsza jako przyjaciółka. Mama najlepsza jako kucharka. Mama najlepsza jako stylistka. Mama – najlepsza w każdej roli”.
„To nie jest miłość z jakiegoś powodu. To miłość bezwarunkowa. Nie kocham jej za coś, lecz pomimo czegoś. Kocham ją pomimo jej nadwrażliwości i troski o mnie, kiedy gdzieś wychodzę i wracam późno. Kocham ją pomimo kłótni o drobnostki, które sprawiają jej każdorazowo ból. Kocham ją mimo, że nie robi mi już tak często obiadów i nie czesze włosów w warkocze, kiedy idę do szkoły. Kocham ją pomimo zmarszczek na czole, których się doprawiła z mojego powodu. Kocham ją, chociaż potrafi w każdej sytuacji znaleźć najczarniejszy scenariusz. Kocham ją pomimo wczesnych poranków i późnych powrotów z pracy, chociaż myśli, że tego nie zauważam… Kocham ją pomimo tego, że nie jest superwomen, choć niewiele jej do niej brakuje (chyba tylko nie potrafi latać). Kocham ją… To nic, że różni nas wiele i bliżej nam do relacji tragikomicznych, niż romantycznych, a zapewniam, że żaden, spośród uhonorowanych Pokojową Nagrodą Nobla, nie musiał rozsądzać takich konfliktów. Kocham i nie zamieniłabym na żadną inną mamę na świecie”.
„Za to w jaki sposób troszczy się o mnie, za to w jaki sposób krzyczy po mnie, gdy robię coś źle, tylko po to by wskazać mi błąd i naprowadzić na właściwą drogę. Za wiele nocy nieprzespanych tylko dlatego że miałam ciężki dzień i sprawiłam jej przykrość. Za to że bezwarunkowo kocha mnie i nie boi się stawać w mojej obronie….można tak mówić i mówić, ale wsparcia matki nic nie zastąpi”.
„Za to, że nauczyła mnie walczyć i sięgać po marzenia”.
„Warto mieć przyjaciółkę. Można z nią płakać bez powodu, śmiać się z byle czego, posiedzieć w ciszy, by później godzinami rozmawiać o wszystkim i o niczym… Można pójść na zakupy, żeby przypomnieć sobie, jak nie cierpi się chodzenia po sklepach, a wieczorem obejrzeć ten sam film po raz dwudziesty, bo główną rolę gra Colin Firth. Tak, warto mieć przyjaciółkę… Ja na swoją wołam Mama”.
„Moją Mamę kocham za wszystko. I chociaż zrozumiałam naszą więź tak naprawdę dopiero, gdy dorosłam, to nie wyobrażam sobie życia bez jej obecności, pomocy i dobrych rad”.
Wszystkim Mamom w dniu ich święta składamy najserdeczniejsze życzenia: by każde Wasze marzenie doczekało się spełnienia, a my – Wasze dzieci – abyśmy zawsze byli powodem do dumy. Niech każdy dzień przynosi wiele radości i uśmiechu. Dziękujemy Wam za to, że jesteście!
Zdjęcie: Domowe archiwum Julii Dykli
Korekta: Kasia Tyszecka