Przegrałem w Grę
W grę, w którą gra każdy. Ty również. I właśnie przegrałeś, nawet jeśli nie znasz zasad. A właściwie tylko jednej. Jakiej?

Czym jest Gra, dowiedziałem się niedawno. Polega ona na trzech głównych założeniach:
- Grasz w Grę. Każdy w nią gra. Czy o tym wie, czy nie.
- Jeżeli pomyślisz o Grze, przegrywasz.
- Jeżeli przegrasz, musisz poinformować o tym chociaż jedną osobę.
W skrócie: nie myśl o Grze.
Od kiedy wiem o istnieniu Gry, zacząłem zwracać uwagę, że moi znajomi faktycznie co jakiś czas udostępniają na Facebooku posty w stylu „przegrałem”. Wcześniej nie wiedziałem, o co chodzi, toteż je omijałem, nie przejmowałem się nimi. Teraz, za każdym razem, gdy je widzę, czuję się przegranym.
Gra znana jest na całym świecie. W języku polskim nazywana jest po prostu „Grą”, po angielsku jej nazwa brzmi natomiast „LOSE THE GAME”. Na stronie internetowej Gry są nawet sprzedawane koszulki przypominające o Grze.
Skąd się wzięło?
Tego dokładnie nie wie nikt. Na każdej stronie padają inne daty. Kto był pierwszy? Nie wiadomo. Warto jednak wymienić tutaj Paula Taylora, który w 2002 roku opisał na swoim blogu Grę z obecnymi zasadami.
Ciekawostką jest, iż w podobnej zabawie brał udział Lew Tołstoj, który próbował nie myśleć o białym niedźwiedziu. Oczywiście im bardziej próbował o nim nie myśleć, tym częściej myśli do niego uciekały.
Jak uwolnić się od Gry?
No cóż, wygrać się nie da. Przegrać owszem. A czy Gra się kiedyś skończy? Może, gdyby wszyscy o niej zapomnieli. Ale czy to możliwe? Wystarczy, że jedna osoba przegra, a zachodzi reakcja łańcuchowa i wszystko się wali jak domino.
A teraz twoja kolej przyznania się komuś, że właśnie znowu (albo pierwszy raz) przegrałeś w Grę.
Zdjęcie: Przemek Ornicz
Korekta: Klaudia Ceglarz