Milczenie, które krzyczy – „Iwona, księżniczka Burgunda” na scenie bielskiego Teatru Polskiego

W teatrze, który sam z siebie jest świątynią iluzji i odbić, Lena Frankiewicz urządziła swoiste lustro – krzywe, ironiczne, momentami bolesne. Jej „Iwona, księżniczka Burgunda” nie przemawia słowem, a jednak mówi wszystko. To spektakl, który tnie jak brzytwa – cicho, ale celnie, z chirurgiczną precyzją.

Czytaj dalej