1. W jakie wolontariaty/projekty byłeś zaangażowany?
Swoją przygodę z projektami i wolontariatami zacząłem w teatrze. Właśnie tam, działając w jednej z bielsko-bialskich grup teatralnych zaangażowałem się w pracę przy festiwalu WTOOPA, gdzie miałem okazję powkładać ręce we wszystko, co się da – zaczynając od scenicznych technikaliów po tworzenie relacji z przebiegu festiwalu. To wydarzenie pomogło mi odkryć jak wiele satysfakcji oraz umiejętności wyciągnąć można z zaangażowania i to sprawiło, że zacząłem szukać.
Moje poszukiwania nie trwały długo, bo gdy na mojej drodze stanęła redakcjaBB szybko zafascynowałem się dziennikarstwem. W redakcji zacząłem tworzyć swoje pierwsze teksty i uczestniczyć w pełni w życiu miasta. Wywiady z ciekawymi ludźmi, tworzenie relacji z wydarzeń kulturalnych, organizacja redakcyjnych eventów, cotygodniowe warsztaty pogłębiające naszą wiedzę, to wszystko rzeczy, które wydawały się wcześniej być domeną dorosłych i doświadczonych ludzi. Te doświadczenia były i są dla mnie bezcenne.
2. Dlaczego warto się w nie angażować i co one Ci dały?
Dziś jestem członkiem zespołu – redakcyjnego kwartalnika Równość, organizuję wiele wydarzeń w naszym mieście takich jak strajki klimatyczne, projekcje filmowe czy protesty w obronie praw człowieka. Współpracuję również z posłami i bywam w Sejmie, gdzie uczestniczę w komisjach i zespołach parlamentarnych zajmujących się środowiskiem. Wiem, że gdyby nie moje wcześniejsze zaangażowanie w wolontariaty i projekty społeczne nigdy nie robiłbym tego co robię dziś, a co daje mi tyle szczęścia i satysfakcji. Umiejętności, wiedza oraz wsparcie, które otrzymałem na swojej drodze, pomogły mi zyskać pewność siebie i nauczyły mnie samodzielnego działania. Korzystam z tych kompetencji w codziennym życiu, działaniu i nauce.
3. Co powiedziałabyś osobom, które wahają się, czy w coś się zaangażować? I nie wiedzą, od czego zacząć?
Wiem jednak, że łatwo się mówi z perspektywy osoby, która już przeszła dużą część tej drogi. Sam bałem się działać i zgłaszać do interesujących mnie inicjatyw. Co jeśli się nie nadaję? Co jeśli nie mam wystarczających umiejętności? Czy mogę cokolwiek sobą wnieść? Za każdym razem zadawałem sobie te pytania, ale po czasie mogę jasno stwierdzić, że zupełnie niepotrzebnie. Pamiętajcie, że nikt nie będzie was przepytywał, wymagał od was specjalistycznej wiedzy i poświęcania całego waszego czasu. Nikt nie rodzi się z doświadczeniem i to właśnie działanie pomoże wam je zdobyć i odnaleźć miejsce, w którym czujecie się dobrze. Także nie czekaj i wyślij zgłoszenie do inicjatywy, nad którą myślisz od kilku dni, odpisz koleżance, która zaprasza Cię do przyjścia na spotkanie, to naprawdę nie gryzie!
Na nasze pytania odpowiedział Mateusz Merta
Zdjęcie: Archiwum prywatne