Tak około trzeciej w nocy na drewnianym dużym płocie Siadł sąsiada mego kotek, by wyrazić myśli kocie. Obudziło mnie miauczenie, tak więc myślę: „Z jakiej racji Kot sam miauczy? Czy nie mogę wziąć udziału w konwersacji?” Pomyślałem strategicznie, że rozstrzygnę przebieg sprawy Wysyłając adiutanta. Mój adiutant – mój but prawy. But nie trafił ani w kota, ani w jego przekonania, Tak też kot nie przestał miauczeć i nie zmienił swego zdania. Mało tego – […]
Czytaj dalej