Ludzie Bielska-Białej – Agnieszka Siwczyk

Bielszczanka, absolwentka Państwowego Liceum Sztuk Pięknych im. Juliana Fałata w Bielsku-Białej, Art Director, graficzka - jednym słowem artystka pełną parą. Zawodowo zajmuje się reklamą, szczęśliwie łącząc swój zawód z pasją życia. Nie poprzestaje jednak na pracy czego mieliśmy okazję doświadczyć goszcząc na bielskim wernisażu jej najnowszej wystawy.

Obecnie pracuje i mieszka w Warszawie gdzie stworzyła cykl Pareidolie – cykl prac, w których odwzorowała swoje wyobrażenia znanych kształtów odkrytych w przypadkowych szczegółach różnorakich przedmiotów.

Brzmi jak coś szalonego?

Rzeczywiście częściowo takie jest, ale przechadzając się między pracami Agi i w pełni je przeżywając, przenosimy się do zupełnie innego świata. Świata w pewnym sensie uporządkowanego i okiełznanego bacznym, stale przeczesującym otoczenie w poszukiwaniu nowych inspiracji okiem artystki, która w dość specyficznym, surrealistycznym ujęciu ukazuje nam konkretne spojrzenie na otaczającą ją rzeczywistość. Co pchnęło ją do stworzenia tych dzieł? Jak ukształtowało ją nasze miasto? Na te pytania uzyskaliśmy odpowiedź.

Co było Twoją inspiracją, przy tworzeniu Pareidolii?

W duszy każdego grają różne rzeczy, moimi inspiracjami są m.in. filmy science-fiction. Zadaję sobie pytania: czym tak naprawdę różnimy się od maszyn, czy roboty, gdyby funkcjonowały w naszym świecie, miałyby duszę, emocje, czy by cierpiały. Odwzorowuję na płótnie pewne wyobrażenia stworzeń, pewne formy, które są w swoim istnieniu znacznie ograniczone. Choć chciałyby być wolne, nie mogą, są unieruchomione, zmechanizowane, zbudowane z odpadków. To my je tworzymy. Je, tzn. otaczający nas świat. Sami jesteśmy często totalnie zagubieni w nowych technologiach.

Czy według Ciebie Bielsko-Biała jest miastem z przyszłością dla artysty?

Ja bardzo lubię to miejsce, ono żyje, ludzie go miło wspominają. Ci, którzy wyjechali, coraz częściej wracają. Mnóstwo wiedzy wyniosłam ze szkoły, co zawdzięczam w dużej mierze prof. Mrowcowi. Ciągle mam w pamięci jego złote myśli, które, gdy maluję, bardzo pomagają. Często sięgam pamięcią do tych naprawdę miłych czasów.

Bielsko-Biała jest miejscem bardzo przyjemnym. To tu jest moja rodzina, stąd mam wiele wspomnień, tu spędzam święta. Właśnie tutaj poznałam grono wspaniałych plastyków i wiele czasu spędziłam w Galerii BWA oraz w innych kulturowych miejscach.

Wystawa Agi gościła w bielskiej galerii PPP od 7.06 do 12.06. Swoje prace zamieszcza również na swoim instagramie i blogu.