Głuchy – nie cichy #15

W starożytnym Rzymie zabraniano im jedzenia i spisywania testamentów. W średniowieczu uznawano za owoc grzechu rodziców i podcinano języki. W XIX wieku zakazano im używania własnego języka i aż do końca XX stulecia wiązano za to ręce w szkołach. Początkiem XX wieku stwierdzono, że słowa głupi i głuchy mają ten sam rdzeń, więc brak mówienia to brak myślenia. Przeczytaj, poczuj, zrozum i zmień świat na lepsze.

Julia Dwornik

Nie możemy mówić Głuchy_Głucha, bo to obraźliwe określenie.

Fałsz. Głuchy_Głucha pisane wielką literą to określenie oznaczające, że osoby Głuche są dumne ze swojej kultury, języka i zwyczajów. Obraźliwe jest słowo głuchoniemy, gdyż sugeruje ono, że Głusi_Głuche nie mogą się porozumiewać i nie mają głosu. Nie są niem_, mają swój język.

Osoby Głuche mają swoją własną kulturę.

Prawda. Głusi_Głuche to mniejszość kulturowo-językowa, która wykształciła zupełnie inne zwyczaje i tradycje niż środowisko słyszące. Przykładowo: zwracają się do siebie na ty i non stop utrzymują kontakt wzrokowy. Stukają pięścią w stół, gdy chcą życzyć smacznego, migają, że idą zadzwonić, kiedy wychodzą do toalety, a nawet mają własną olimpiadę –
Deaflympics. Bariera komunikacyjna sprawia, że rzadko integrują się ze słyszącymi – wolą raczej swoje towarzystwo. Bardzo silnie są zrzeszają, a w mediach społecznościowych zakładają grupy typu Głusi Warszawa, gdzie z pozoru obcy sobie ludzie umawiają się na spotkania lub dyskutują o problemach. Osoby Głuche nadają sobie także własne przydomki migowe oznaczające ich imiona. Tworzą je dla siebie nawzajem na podstawie wyglądu, charakteru bądź nazwiska.

Głuchych nie można zawołać.

Nieprawda. To kolejny element kultury Głuchych. Wypracowali_ły on_ wiele sposobów na wzajemne przywoływanie się mimo ograniczonej zdolności słyszenia – machają ręką w zasięgu wzroku lub klepią się po ramieniu. W dużej grupie ludzi dobrym pomysłem jest tzw. miganie światłem, czyli włączenie i wyłączenie go. W szkołach dla Głuchych oznacza to dzwonek na lekcje. Nieźle sprawdza się też tupanie czy uderzanie w stół, bo Głusi_Głuche są w stanie wyczuwać wibracje płynące z takich sygnałów.

Osoby Głuche nadają sobie także własne przydomki migowe oznaczające ich imiona. Tworzą je dla siebie nawzajem na podstawie wyglądu, charakteru bądź nazwiska.

Osobom głuchym nie przeszkadza hałas.

Fałsz – rzadko mamy do czynienia z tzw. głuchotą totalną. Hałas może być słyszany przez Głuchych z resztkami słuchowymi, ale w bardzo ograniczony sposób, jest to więc kompensowane przez odczuwanie wibracji, co może już dekoncentrować lub denerwować. Ma to jednak swoje plusy. Dzięki temu Głusi_Głuche mogą słuchać muzyki i chodzić na koncerty, czerpiąc z tego nie mniejszą przyjemność niż osoby słyszące. Nie bez znaczenia jest tu także odbiór wizualny.

Głuchych należy traktować ulgowo ze względu na ich dysfunkcje.

Fałsz! Osoby Głuche nie czują się niepełnosprawne i nie oczekują wobec siebie żadnej taryfy ulgowej. Chcą być traktowane jak pełnowartościowi ludzie zdolni do samodzielnego życia i podejmowania decyzji. Przekonanie, że Głusi_Głuche potrzebują nieustannej pomocy, prowadzi do ograniczania ich wolności, jest przejawem dyskryminacji i nosi nazwę paternalizmu.

Osoby Głuche nie czują się niepełnosprawne i nie oczekują wobec siebie żadnej taryfy ulgowej. Chcą być traktowane jak pełnowartościowi ludzie zdolni do samodzielnego życia i podejmowania decyzji.

Głusi_Głuche mogą wykonywać tylko określone prace.

Fałsz. Tak jak słysząc_, po odpowiednim przygotowaniu, Głusi_Głuche są zdoln_ niemal do każdej pracy, ale nadal mają ku temu ograniczone możliwości systemowe. Struktura edukacji Głuchych sprawia, że ich droga rozwoju zawodowego jest niezwykle trudna, a nawet jeśli doprowadzi do sukcesu, to niewielu pracodawców_czyń decyduje się ich zatrudnić. Osoby
Głuche mogą być nawet zawodowymi kierowcami_czyniami, bo – jak się okazuje – ich spostrzegawczość wzrokowa jest wielokrotnie lepsza niż u słyszących.

Osoby Głuche są gorzej rozwinięte umysłowo z powodu głuchoty i nie mogą np. studiować.

Totalna nieprawda. Wśród Głuchych są zarówno osoby z większymi, jak i mniejszymi predyspozycjami intelektualnymi, które z całą pewnością nie zależą od głuchoty.

Narzucanie kultury słyszących Głuchym, zmuszanie do mówienia i potępianie języka migowego jako niedostatecznego kodu komunikacyjnego jest rodzajem przemocy i nosi nazwę audyzmu.

Stereotyp ten może wynikać z faktu, że Głusi_Głuche mają duże trudności z opanowaniem gramatyki języka polskiego (która jest zupełnie różna od gramatyki języka migowego), więc ich wypowiedzi pisemne wyglądają podobnie jak u cudzoziemców_czyń czy ludzi niewykształconych. Z tego powodu też nie zawsze można porozumieć się z nimi za pomocą kartki i długopisu. Jest to kolejny skutek nieprzystępnej edukacji Głuchych, często zupełnie pozbawionej języka migowego. Natomiast, mimo trudności komunikacyjnych, osoby Głuche mogą studiować, a wiele uczelni oferuje im pomoc tłumacza_ki polskiego języka migowego.

Osoby Głuche powinny nauczyć się mówić.

Fałsz! To jeden z najważniejszych mankamentów edukacji Głuchych, która marginalizuje język migowy, a oparta jest na tzw. oralizmie, czyli nauce mowy artykułowanej i czytania z ust. Obie te umiejętności są jednak dla osób Głuchych ekstremalnie trudne do opanowania. Nie mogą oni kontrolować swojej mowy ani przyswajać jej słuchowo poprzez przebywanie w środowisku słyszących, więc jej nauka jest dla nich bardzo sztuczna, żmudna i przez to odpychająca. Mimo to istnieją takie osoby, które – dzięki swoim chęciom i uporowi – opanowały tę sztukę niemal tak, jak słyszący. Czytanie z ruchu ust wcale nie jest łatwiejsze – wiele głosek wygląda tak samo, przez co komunikat bywa często niejednoznaczny, a jego
odbiór męczący. Wobec tego nie każd_ Głuchy_Głucha czyta z ust, dlatego – jeśli już do nich mówimy – zróbmy to wolno, konkretnie i prosto, ale bez przerysowanej artykulacji. Narzucanie kultury słyszących Głuchym, zmuszanie do mówienia i potępianie języka migowego jako niedostatecznego kodu komunikacyjnego jest rodzajem przemocy i nosi
nazwę audyzmu.

Jeśli będę krzyczeć do Głuchego_Głuchej, to mnie usłyszy.

Fałsz! Osoba Głucha jest głucha i nie usłyszy, co do niej mówimy, nawet jeśli będziemy krzyczeć. Takie sytuacje sprawiają, że Głusi_Głuche czują się niezręcznie, więc jako słyszący zdecydowanie ich unikajmy.

Głusi_Głuche nie wydają żadnych dźwięków.

Fałsz. Choć osoby Głuche nie używają swoich strun głosowych do komunikacji, nie oznacza to, że ich nie mają. Mogą wydawać różne dźwięki takie jak mruczenie, mlaskanie czy szept (wynikający z artykułowania wargami słów podczas migania), ale większości z nich nie kontrolują.

Popularnym żartem w Głuchej społeczności jest zamiganie oczywiście jako oczy i wisieć albo pożegnanie do usłyszenia.

Głuchotę można wyleczyć za pomocą aparatu słuchowego lub implantu ślimakowego.

Nieprawda. Aparat i implant można przyrównać do okularów – nie działają, kiedy ich nie nosisz. Tak jak okulary nie leczą wad wzroku, tak i protezy słuchowe nie leczą wad słuchu. Noszenie ich nie sprawia także, że użytkownik_czka zaczyna perfekcyjnie słyszeć, ponieważ aktualne możliwości techniczne nie pozwalają na pełne rekompensowanie bardzo głębokich ubytków słuchu. Dla wielu Głuchych jedyną korzyścią z protezowania jest zaledwie poczucie dźwięku czy szumu. Głuchy_Głucha mimo aparatowania zawsze będzie Głuchy_Głucha, bo to coś więcej niż pewien medyczny deficyt – to tożsamość, która pozostanie niezmienna.

Społeczność Głuchych potępia jej członków_członkinie, którzy_re zakładają aparaty lub implanty.

Czasami prawda. Większość Głuchych jest dumna ze swojej tożsamości i wcale nie chce zacząć słyszeć, a przez to też sceptycznie podchodzi do tematu protezowania. W kulturze Głuchych bywa ono uważane za zdradę Głuchej tożsamości na rzecz świata słyszących. Dlatego też, gdy Głusi rodzice dowiadują się, że ich dziecko kwalifikuje się do wszczepienia
implantu ślimakowego, z którym mogłoby funkcjonować w świecie słyszących i rozwinąć mowę, stają przed bardzo trudną decyzją. Z jednej strony pragną dla swojego dziecka wszystkiego, co najlepsze, z drugiej boją się, czy kultura słyszących im go nie odbierze, a presja obu kontrastowych środowisk na pewno nie pomaga.

Dzieci osób Głuchych zawsze są Głuche.

Fałsz. Około 90% Głuchych rodziców ma słyszące dzieci, tzw. CODA (Child Of Deaf Adult), a 90% Głuchych dzieci ma słyszących rodziców.

Każd_ Głuchy_Głucha posługuje się językiem migowym.

Prawda. Wszystkie osoby Głuche wychowane w Głuchych rodzinach używają języka migowego. Natomiast głusi_głuche, którzy_re np. stracili_ły słuch podczas życia lub wychowują się w słyszących rodzinach, rzadko się nim posługują.

Istnieje jeden międzynarodowy język migowy.

Fałsz! Każdy kraj posiada własny język migowy, ponieważ jest to język naturalny, którym prawdopodobnie posługiwano się już w starożytności i którego forma, tak jak języków fonicznych, zależy od kultury, historii i położenia geograficznego. Nawet wewnątrz PJM (polskiego języka migowego) jesteśmy w stanie znaleźć różne warianty znaków i
regionalizmy.

PJM jest manualną formą języka polskiego.

Fałsz. PJM posiada swoją własną gramatykę, która jest oparta na polskich słowach, ale pozbawiona odmiany i np. przyimków. Dla Głuchych wiele polskich sformułowań brzmi co najmniej dziwnie np. mam na imię czy brać ślub, no bo mieć można psa, a brać coś do ręki. Istnieje natomiast tzw. SJM, czyli system językowo-migany, który kalkuje gramatykę języka polskiego, używając znaków migowych. W SJM miga się np. Mieć na imię Julia, podczas gdy w PJM – Ja imię Julia. Został on stworzony w celu ułatwienia komunikacji pomiędzy słyszącymi a Głuchymi i po to, by pomóc tym drugim w nauce języka polskiego. Mimo że żadnej z tych ról nie spełnił, to głęboko zakorzenił się np. w edukacji Głuchych, choć to właściwie twór niczyj, bo żaden_żadna Głuchy_Głucha nie miga naturalnie w SJM.

Głusi_Głuche nie mają poczucia humoru, nie śmieją się i nie żartują.

Fałsz. Osoby Głuche mają nieco inne poczucie humoru niż słyszący, co również wynika z ich kultury. Popularnym żartem w Głuchej społeczności jest zamiganie oczywiście jako oczy i wisieć albo pożegnanie do usłyszenia. Głusi_Głuche często nawet śmieją się w głos, tylko czasami artykulacja tego śmiechu brzmi nieco inaczej, bo nie jest ona słuchowo kontrolowana.

Osoby Głuche są nerwowe.

To zależy. Tak jak słyszący, Głusi_Głuche potrafią być zarówno spokojn_, jak i mocno ekspresywn_ Stereotyp ten wynika z dość dużej ekspresji zachowania, jaką prezentuje większość Głuchych. Migają oni często z dużym zaangażowaniem i emocjami, nie mogą krzyczeć, więc starają się przekazać to samo gestem, co dla niewtajemniczonego słyszącego może wyglądać niepokojąco. Dla Głuchych ruch, mimika i pantomimika to podstawy przekazu emocji zawartych w komunikacie, co starają się jak najpełniej wykorzystywać.

Tekst ukazał się w #15 magazynu

Zdjęcie: Mateusz Urbaniec

Teksty