Cisza przed burzą

Zbiera się coraz więcej ludzi. Wszyscy witają się, jakby byli starymi, dobrymi znajomymi, choć wielu z nich widzi się po raz pierwszy w życiu. Przyjeżdża stary VW transporter, po czym zespół z 3-godzinnym opóźnieniem, zaczyna się rozkładać na scenie...

Podpięci, bez testów zaczynają grać. Pierwszy kawałek przyciąga wszystkie punkowe dusze pod scenę, stworzoną na potrzeby koncertu między półkami sklepowymi. RADIANCE — daje czadu, wokalista trzyma pewnie mikrofon, skacze między kablami i gitarzystami w ciasnej przestrzeni. Chaos w tłumie, ktoś wychodzi na falę, kilka osób rozkręca pogo. Kolejni ludzie napływają zwabieni szybkim punkowym brzmieniem rodem z lat 90. Chłopaki z zespołu nie oszczędzają się ani trochę. Koniec pierwszego gigu. Miejmy nadzieję, że sąsiedzi też lubią taką muzę, bo to dopiero pierwszy zespół. Tłum pragnie jeszcze więcej! Ich głód dobrego koncertu zostanie szybko zaspokojony. Krótka przerwa i na scenę wchodzi — VICIOUS REALITY! Wąsaty wokalista skacze pod sufit tak wysoko, że za każdym razem trąca wiszącą lampę. Szaleje wraz z wiernymi słuchaczami stojącymi w pierwszych rzędach. Perkusista tłucze jak opętany, a gitarzyści robią swój dobry i niepospolity hałas. Tłum zaspokojony, wszyscy wypompowani wychodzą ze sklepu. Ścian nie trzeba malować — nie jest źle. Ogarnięcie kamienicy zajmuje chwilkę. Jest tylko jeden sklep w Bielsku-Białej, w którym możliwe jest zorganizowanie hardcorowego koncertu – SQUARE ONE!

Zdjęcia: Maciej Gałuszka
Korekta: Justyna Fołta