Znasz to uczucie? Wracasz do domu i wiesz, że będzie obiad. Zawsze jest. Ściągasz buty, rzucasz kurtkę, siadasz do stołu, oczekując naleśników z serem (ale bez rodzynek) a dostajesz rozgotowaną, niedoprawioną brukselkę i masz ochotę rzucić stołem.
Czytaj dalej