Czy mogło być inaczej?

„Czy mogło być inaczej?”. Proces przemijania dotyka każdego. Rozkruszanie świata leży w dłoniach bezwzględnego czasu. Coś jest, jest i znika. Potem zostaje tylko pamięć – lub niepamięć. Czy da się to powstrzymać? Nie? A może jednak tak?

Robert Feszak swoim drugim tomikiem „Dziś bawiłem się gdzie indziej” zaprasza czytelnika do wspólnej podróży, poprzez knieje odległej historii oraz osobistych wspomnień autora.

Łączy w niesztampowy sposób cywilizację cyfrową ze zwierzęcą naturą; przedstawia wizję współistnienia tych dwóch skrajnie różnych elementów świata.

Uświadamia, że zarówno drzewa – wyrośnięte z Matki Ziemi, jak i drzwi – skonstruowane przez człowieka, nie unikną przemijania.

Poeta w swoich tekstach ujmuje jednak coś więcej niż bycie dla bycia. Zanurza się w głębie sensu istnienia.

Wśród śmieci na brzegu jeziora znajduję fragment drzwi,
niewielki kawałek drewna obrobiony przez piasek i wodę.
Kto je otwierał, kto w nie pukał, jakich strzegły tajemnic?
Gładka powierzchnia przyciąga palce. Drzwi uchylają się.

Świat opisywany przez Roberta Feszaka jest bardzo sugestywny, dlatego można go rozumieć na wiele sposobów. W jednym utworze wspomina zmarłą ciotkę, z przekąsem nawiązując do jej życiowej prawdy, która po śmierci kobiety straciła swój sens. Jej słowa stały się zaledwie – a może aż – anegdotą. W innych wierszach autor przywołuje wspomnienia z dzieciństwa oraz minione emocje, które im towarzyszyły. W kolejnych zaś przedstawia podróże w głąb samego siebie oraz problemy, na które odpowiedź znalazł dopiero po wielu latach.

Płot chwieje się, gdy przeskakuję przez niego na drugą stronę,
w sam środek rdzewiejących przedmiotów i worków pełnych śmieci.
Drewnianym mieczem, wystruganym przez ojca, ścinam pokrzywy
i sprawdzam, jak można najgłośniej krzyczeć. Dziś wiem,
że można krzyczeć w nieskończoność, bez potrzeby
fatygowania strun głosowych.

„Wnętrza gór”, pierwszy tomik poety, został wyróżniony podczas XII Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Artura Fryza na najlepszy poetycki debiut książkowy 2015 roku. Autor, rodowity bielszczanin, jest również laureatem konkursów im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego oraz im. Janusza Różewicza. Jego utwory drukowane są we „Frazie” oraz „Afroncie”.

Fenomen Roberta Feszaka nie polega na zwykłym zadaniu pytania: „Czy mogło być inaczej?”.

Sposób widzenia świata, jaki sugeruje czytelnikowi, jest zaskakujący.

Pod uwagę należy także wziąć jego znakomity warsztat poetycki, który widać w każdym wersie. Artysta nie umniejsza swoich przemyśleń i co ważniejsze, nie gubi przy tym dobrego smaku. Jedno jest pewne – obok tego tomiku nie można przejść obojętnie.

Dziś myślę, że książki bardziej kocham,
niż lubię, i wydaję mi się, że to prawda,
choć nie wiem do końca, co przez to
kochanie rozumiem, kiedy
po skończonym czytaniu
odkładam je na półki.

Zdjęcie: Małgorzata Tomczak
Korekta i edycja: Agnieszka Pietrzak