Droga na Marsa

Czy kiedyś zamieszkamy między gwiazdami?

Wiktoria Oczko

Od tysięcy lat mała plama na nocnym niebie, odległa od nas o setki milionów kilometrów, zwraca na siebie uwagę ludzi.

Czerwona Planeta stała się nieodłącznym elementem wielu kultur oraz obiektem obserwacji. Ludzie wyobrażali ją sobie jako dom bogów, miejsce nieosiągalne dla człowieka.

Razem z poznawaniem wszechświata rosła chęć do odkrywania tego miejsca. Czy jest szansa na to, aby ludzie tam zamieszkali?

Czerwona planeta wojny

Mars popularność zyskał dzięki swojej niespotykanej barwie. To dzięki niej już w starożytności pojawiał się w różnych opowieściach. Przy pomocy mitów ludzie próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie: co tam jest? Od Grecji, przez Egipt, aż do Chin, Czerwoną Planetę utożsamiano z wojną, płodnością oraz bogami. Mars swoją nazwę zawdzięcza jednak starożytnym rzymianom – nazwali go na cześć boga wojny o tym samym imieniu. Wierzyli, że czerwony kolor reprezentuje rozlew krwi oraz okrucieństwo bitew. Marsowi powierzali także ochronę Cesarstwa Rzymskiego.

Podobnie było w mitologii starożytnej Grecji. Planetę nazwano imieniem Aresa, który również był bogiem wojny. Podobnie w mitologii hinduskiej Mars znany był pod nazwą Mangala i wiązano go… z bogiem wojny. Wierzono, że Mangala był odpowiedzialny za dodawanie odwagi i siły tym, którzy mierzyli się z trudnościami.

Jednak nie wszyscy widzieli w Marsie jedynie obraz wojny i krwi. W kulturze starożytnego Egiptu tę planetę kojarzono z bogiem nieba – Horusem. Egipcjanie wierzyli, że Mars był potężnym symbolem płodności i odnowy życia. Twierdzili również, że Horus używał planety, aby pomagać duszom w życiu pozagrobowym. Za to w starożytnej kulturze chińskiej planetę utożsamiano z żywiołem ognia i kolorem czerwonym. Chińczycy wierzyli, że czerwień Marsa reprezentuje szczęście i sukces, ale również był według nich odpowiedzialny za zapewnienie ochrony i dawanie wskazówek tym, którzy wyruszali w ważne podróże.

Charakterystyczny czerwony odcień i względna bliskość do Ziemi sprawiły, że Mars stał się popularnym tematem zarówno badań naukowych, jak i elementem kultur na całym świecie. Nawet dzisiaj nadal rozpala naszą wyobraźnię, gdy badamy możliwość kolonizacji i terraformowania (czyli zmiany warunków panujących na planecie, księżycu lub innym ciele kosmicznym do podobnych, jakie panują na Ziemi, dzięki czemu miałoby być możliwe zamieszkanie go przez człowieka) tego odległego świata.

Przez Księżyc na Marsa

Odkąd w 1957 roku pierwszy satelita, Sputnik 1, został z powodzeniem wystrzelony przez Związek Radziecki, technologie, którymi dysponujemy, niesamowicie się rozwinęły. To właśnie wczesne statki kosmiczne, takie jak Sputnik 1 oraz Explorer 1, które były stosunkowo małe i proste, utorowały drogę bardziej zaawansowanym misjom. Już w 1961 roku Jurij Gagarin został pierwszą osobą, która okrążyła Ziemię na pokładzie statku kosmicznego Wostok 1. Lata między 1960 a 1970 rokiem były okresem intensywnej aktywności w eksploracji kosmosu, ze szczególnym uwzględnieniem załogowych misji na Księżyc. Dzięki szybkiemu postępowi 20 lipca 1969 roku Armstrong i Aldrin wylądowali na powierzchni Księżyca w Module Księżycowym Eagle.

W latach między 1980 a 1990 rokiem eksploracja kosmosu przeniosła się na misje bezzałogowe w celu zbadania zewnętrznych obszarów naszego Układu Słonecznego. Rozwój statków kosmicznych w XXI wieku skupia się zarówno na misjach załogowych, jak i bezzałogowych. W 2012 roku statek kosmiczny SpaceX Dragon stał się pierwszym finansowanym ze środków prywatnych statkiem kosmicznym, który dokował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Był to kamień milowy w rozwoju statków kosmicznych, który pokazał potencjał prywatnych firm w eksploracji kosmosu.

W ostatnich latach rozwój statków kosmicznych postępował w szybkim tempie. Program Artemis – pionierski projekt NASA – powstał z myślą, aby ludzie ponownie gościli na Księżycu i założyli na nim bazę. Jest on obecnie w toku, a pierwsza misja odbyła się 16 listopada 2022 roku. Był to bezzałogowy lot statku Orion wokół Księżyca. W 2025 roku na misję uda się czworo astronautów, z czego dwoje wyląduje na Księżycu na około tydzień. NASA założy w ten sposób pierwszą bazę na Księżycu i sprawdzi technologię, która zostanie później użyta w misji na Marsa.

Już w 1996 roku sonda NASA Pathfinder z powodzeniem wylądowała na Marsie i dostarczyła pierwszych szczegółowych zdjęć jego powierzchni.

Wielkim krokiem w odkrywaniu Czerwonej Planety było wystrzelenie przez NASA dwóch łazików: Spirit Opportunity. Zostały wysłane w ramach misji Mars Exploration Rover, aby zbadać powierzchnię Marsa. Wystrzelone w 2003 roku (Spirit 10 czerwca, a Opportunity 7 lipca) wylądowały na przeciwnych stronach Marsa w styczniu 2004 roku. Wyposażono je w zestaw instrumentów naukowych, w tym kamery, spektrometry i młynek do skał, co pozwoliło na szczegółowe badanie geologii i chemii Marsa. Opportunity Spirit znacznie przekroczyły przewidywany czas ich działania.

Zakładano, że misja potrwa trzy miesiące, lecz już w kwietniu 2004 roku wydłużono ją do ośmiu miesięcy. Ku zdziwieniu naukowców_czyń, Spirit działał jednak przez ponad sześć lat, zanim utknął w miękkim gruncie w 2010 roku i utracił łączność z Ziemią. Opportunity natomiast został zmieciony przez burzę pyłową, która pokryła całą powierzchnię Czerwonej Planety w 2018 roku i po czternastu latach działania zakończył swoją misję.

Po wielu miesiącach prób nawiązania kontaktu z Opportunity, NASA zakończyło program Mars Exploration Rover 13 stycznia 2019 roku. Podczas swoich misji łaziki dokonały wielu ważnych odkryć dotyczących historii i geologii Marsa, w tym dostarczając dowodów na wcześniejszą obecność wody na planecie, co sugerowało, że Mars mógł być w przeszłości bardziej przyjazny dla życia. Ich sukces otworzył drogę do przyszłych misji. Agencja rządowa NASA rozpoczęła również misję Mars Science Laboratory (MSL), w ramach której w 2012 roku wysłano na Marsa łazik Curiosity. Natomiast w 2020 roku Zjednoczone Emiraty Arabskie wystrzeliły sondę Hope, która obecnie znajduje się na orbicie wokół planety i bada jej wzorce pogodowe.

Patrząc w przyszłość, misje dotyczące Marsa prawdopodobnie przesuną się w kierunku możliwości kolonizacji przez człowieka. Wyzwania związane z życiem na Marsie są znaczące, ale dzięki postępowi technologicznemu możemy być w stanie je pokonać.

NASA planuje rozpocząć misję Mars Sample Return (MSR), która będzie zbierać i przenosić próbki skał z planety na Ziemię. Umożliwi to naukowcom_czyniom szczegółowe zbadanie próbek i potencjalne znalezienie oznak przeszłego lub obecnego życia mikrobiologicznego. Ponadto pojawiają się już wstępne plany wysłania ludzi na Czerwoną Planetę. Elon Musk powiedział, że SpaceX wystrzeli bezzałogową rakietę na planetę w 2024 roku, a następnie misję załogową w 2026 roku. Greg Autry, ekspert komercyjnego przemysłu kosmicznego, stwierdził jednak, że Musk dotrze na Marsa – samodzielnie lub z NASA – w 2029 lub 2031 roku. Zależy to od tego, kiedy Ziemia ustawi się w jednej linii z Marsem, a zdarza się to co dwadzieścia sześć miesięcy. Musimy jednak pamiętać, że misje kosmiczne nierzadko się opóźniają, ponieważ są niesamowicie trudne do zrealizowania, a NASA planuje udać się na Czerwoną Planetę z wiedzą przywiezioną z Księżyca w misji Artemis II.

Budowa bazy na Księżycu pokaże, co jest potrzebne do budowy bazy na Marsie. Będzie to kolejny wielki krok w stronę kolonizacji Marsa. Były prezydent USA, Donald Trump chciał, aby astronauci NASA wylądowali na Marsie do 2033 roku. Administrator NASA Bill Nelson mówił jednak, że plan agencji polega na tym, aby ludzie chodzili po Marsie do 2040 roku, przesuwając w ten sposób datę lądowania o kilka lat.

Co się stanie, gdy dotrzemy?

Największym problemem na drodze do zamieszkania na Czerwonej Planecie nie jest jednak dotarcie tam, lecz sama planeta. Musielibyśmy nauczyć się żyć 54,6 miliona kilometrów od domu. Dzięki łazikom oraz sondom znamy już geologię, klimat i atmosferę planety.

  • Wiemy, że na Marsie występują kratery, góry, kaniony, doliny, pustynie, czapy polarne oraz wulkany.
  • Atmosfera Marsa jest znacznie cieńsza niż ziemska, a także brakuje w niej ochronnej warstwy ozonowej, co czyni ją podatną na szkodliwe promieniowanie kosmiczne i słoneczne. Ponadto skład atmosfery jest bardzo nieprzyjazny dla ludzi, bowiem aż 95% stanowi dwutlenek węgla.
  • Okres orbitalny Marsa to blisko dwa lata ziemskie, a doba trwa tam dwadzieścia cztery godziny i trzydzieści siedem minut.
  • Klimat jest suchy, a ekstremalne wahania temperatury planety, intensywne burze piaskowe i brak pola magnetycznego sprawiają, że jest to surowe i niegościnne środowisko.

Na samym początku naszej przygody na nowej planecie ludzie musieliby podjąć serię działań, które pozwoliłyby na życie na niej. Wszystko, czego byśmy potrzebowali, musielibyśmy przywieźć. Kluczowe znaczenie dla podtrzymania ludzkiego życia na Marsie miałoby wytwarzanie energii. To dzięki niej moglibyśmy oczyszczać wodę, budować bazy czy poruszać się po powierzchni.

Dobrym pomysłem są panele słoneczne, jednak musimy pamiętać o burzach pyłowych, które mogłyby je pokryć warstwą prochu oraz zmniejszyć ilość światła padającego na nie. Burze stanowią kolosalny problem, bowiem są największymi z występujących w Układzie Słonecznym. Mogą mieć zarówno zasięg lokalny, jak i obejmować całą planetę, a w ich trakcie wiatr osiąga prędkość nawet 300 km/h. W przeszłości zauważyliśmy_łyśmy już negatywny wpływ burz pyłowych na urządzenia, które wysyłaliśmy. Przez zalegający pył zauważono znaczny spadek energii wytwarzanej przez panele słoneczne zainstalowane na pokładzie łazików Spirit Opportunity. Panele są więc dobrym rozwiązaniem, jednak musielibyśmy liczyć się z ryzykiem, jakie wynika z ich stosowania.

Ponieważ Mars jest surową i jałową planetą, konieczne byłoby wytwarzanie i recykling zasobów. Wiązałoby się to z opracowaniem technologii wydobywania i przetwarzania pokładów ze środowiska marsjańskiego, takich jak woda i minerały. Aby przetrwać na Marsie, musielibyśmy stworzyć także przyjazne dla nas środowisko, co obejmowałoby budowanie struktur, które ochronią nas przed trudnymi warunkami i stworzą systemy zapewniające tlen i inne składniki niezbędne do życia. Bazy musiałyby chronić nas przed wiatrem wiejącym z prędkością 300km/h, promieniowaniem i innymi zagrożeniami.

Musielibyśmy_musiałybyśmy nauczyć się hodować tam jedzenie, którego nie ma szans dostarczyć. Na początku wykorzystywalibyśmy_wykorzystywałybyśmy pewnie zasoby żywności z Ziemi, jednak w końcu i one by się skończyły. Przez ten czas powinniśmy_powinnyśmy opracować systemy produkcji żywności, które działałyby w trudnych warunkach planety.

Wreszcie, gdy mielibyśmy_miałybyśmy już gdzie mieszkać i co jeść, byłoby trzeba stworzyć systemy komunikacji i transportu. Jest to niezbędne do koordynacji działań i zapewnienia bezpieczeństwa ludziom żyjącym na Marsie. Wiązałoby się to z ustanowieniem systemów komunikacji, które mogą przesyłać sygnały na duże odległości i opracowaniem systemów transportowych poruszających się w środowisku marsjańskim.

Życie na Marsie byłoby wyzwaniem, które wymaga znacznych zasobów, zaawansowanej technologii i współpracy wielu osób czy organizacji. Jednak przy wystarczającym wysiłku i poświęceniu możliwe jest ustanowienie trwałej obecności człowieka na Marsie.

Życie tam musiałoby chociaż trochę przypominać to na Ziemi. W związku z tym, gdy przeprowadzki na Marsa byłyby codziennością i naukowcy_czynie rozwiązaliby_rozwiązałyby wszystkie problemy, musiałyby znaleźć się tam wszystkie instytucje, takie jak szpitale, szkoły czy banki. Ludzie musieliby mieć tam pracę, a także miejsca do rozwoju i odpoczynku jak teatry, kina, galerie handlowe czy centra szkoleniowe.

Potrzebne byłyby także telefony pozwalające na komunikację nie tylko między mieszkańcami planety, ale także między ludźmi żyjącymi na Ziemi i tymi na Marsie. Na Czerwonej Planecie powstawałyby miasta takie jak na Ziemi, a ludzie chcieliby mieć dostęp do wszystkiego, do czego mają na Ziemi. Perspektywa przyszłego życia na Marsie jest ekscytująca i przerażająca jednocześnie. Wyzwania związane z przetrwaniem na planecie o niegościnnej atmosferze i ograniczonych zasobach są ogromne, ale dzięki postępom technologicznym terraformowanie planety już wkrótce nie będzie dla nas problemem. Życie na Marsie wyznaczyłoby nowy rozdział w historii ludzkości.

Tekst ukazał się w #Nie(możliwa) przyszłość.

Podróże