Całując niebo

Życie każdego dnia sprawdza naszą odporność na nowe wyzwania. Czasami mniejsze, czasami większe. Zdarza się też, że na swojej drodze napotykamy problemy, ból, smutek. W takich chwilach najtrudniej wierzyć w dobro, świat, ludzi.

Hildegarda Filas-Gutkowska (ur.6 kwietnia 1943, zm.5 lipca 2012 r.) była rodowitą bielszczanką o sporych zasługach dla kulturalnego życia miasta Bielsko-Biała. Laureatka wielu konkursów literackich, autorka wierszy, opowiadań, bajek, humoresek oraz recenzji teatralnych. Członkini Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Katowicach, Związku Artystów, Pisarzy i Sympatyków Sztuki “ZAPiSS”, Beskidzkiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego oraz wielu innych organizacji zrzeszających artystów, pisarzy, poetów w całej Polsce. W Bielsku-Białej prowadziła spotkania, w czasie których prezentowała młodych bielskich pisarzy. Jako poetka zadebiutowała w 1973 roku. Od tego czasu jej utwory opublikowane zostały w 160 czasopismach w całym kraju oraz znalazły się w kilkudziesięciu wydawnictwach zbiorowych. Wydała siedem tomików, m.in. „W zapachu tarniny” (1980), „Płonący zmierzch” (1982), „Śladem gorących cieni” (1990), „Blisko korzeni” (1994), „Rozmodlone słowa” (1997), “Taniec Jarzębiny” (2005). Przez media okrzyknięta została “Poetką Podbeskidzia”.

Trudny wybór

Słodko-kwaśne życie
nasyca nas miodem i goryczą
niekiedy zmusza iść po
równoważni pochyłym krokiem

Splot zdarzeń formuje
ścieżkę doznań unosi
kurtynę przeżyć – dostajemy
brawa lub gwizdy

Nie zawsze wiemy co wybrać –
czas kwitnącej wiśni czy
jesienny taniec jarzębiny”

Tomik “Taniec Jarzębiny”, który został wydany przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miasta Bielsko-Biała w 2005 roku podzielony został na trzy części. “Życie”, w którym autorka przekazuje swoją wiedzę dotyczącą tego tematu. Omawia własne wartości, prawdy związane ze szczęściem. Bazując na własnych przeżyciach i przemyśleniach, którym złego nie wolno zarzucić, niczym opiekuńcza nauczycielka radzi swojemu czytelnikowi jak osiągnąć właściwe, zdrowe spełnienie. Drugi rozdział zatytułowany “Czas” rozpoczęty został cytatem poetki Rainer Marii Rilke “Nachyla się godzina i dotyka mnie swoim jasnym metalicznym ciosem; drżą zmysły, lecz czuję, że podołam, i chwytam kształty dnia i niosę”. Motto to idealnie przekazuje sentencje płynące z tej części zbioru. Tutaj autorka porusza kwestie przemijania, pamięci, niezaspokojonych jeszcze pragnień i potrzeb. Ostatnią częścią jest “Serce”, w której skład weszły m.in. wiersze opisujące miasto Bielsko-Biała oraz życie w nim. Na podstawie czego widoczne jest uczucie, jakim poetka darzyła swoje miejsce urodzenia i zamieszkania.

“Powitanie dnia

Niebo się różowi
rozespany świt przeciera
oczy brzaskowi
jasność wskazuje
słońcu wrota

Jeszcze nie rozbudzone
miasto mruga pojedynczymi
światłami gdzieś klakson
poderwał ptaki do lotu

Idę wśród znajomych ulic
nikt mnie nie mija
mogę uśmiechnąć się
do własnych myśli…

Jeżeli ktoś zza firanki
zauważy taneczny krok
niech się nie dziwi – to
tylko powitanie dnia w mieście
które kocham”

Autorka za pomocą swoich wierszy przekazuje czytelnikowi-odbiorcy swoją świadomość życia. Dominuje w nich niespotykane przekonanie w sens niesienia dobra, radości, miłosierdzia drugiemu człowiekowi. Napawa to spokojnym entuzjazmem i poruszającymi przemyśleniami na temat odbudowy wiary w ludzkość. Wartości te poetka uchwyciła na każdej stronie swojego zbioru. W pewnym momencie zapoznawania się z twórczością pani Hildegardy odczuć można jakby ktoś pukał do naszego wnętrza i z ogromną grzecznością oraz ciepłem zapytał “przepraszam, czy mogę wejść?”. Przy otwartości umysłu tomik “Taniec Jarzębiny” zamienia czytanie w spotkanie czytelnika z jego autorką – panią Hildegardą Filas-Gutkowską oraz w spojrzenie na świat jej oczami. Radosnymi oczami.

“XXX

Tak wiele jeszcze
chcę i potrafię
a czuję że życie
przecieka
przez palce jak
światło kończącego
się dnia”

Słowa innego bielskiego poety Mieczysława Stanclika, którego tomik został omówiony w artykule Ostatnia Kula – w punkt opisują odczucia po zapoznaniu się z twórczością pani Hildegardy Filas-Gutkowskiej. “Uwiodła mnie Pani Hila (nie, nie skreślę)…! Otóż uwiodła mnie, wrażliwca subtelnym urokiem swoich poetyckich miniatur, niemalże bez wyjątku […]. Na tle pań piszących z Bielska-Białej i okolic Hildegarda Filas-Gutkowska wyróżnia się przede wszystkim rozpoznawalnością swoich wierszy. Ma więc autorka to, do czego inni pidzący dochodzą nieraz latami (a często i nie dochodzą) – indywidualność. A jest to wszak bardzo ważna część sztuki poetyckiej”. (Kalendarz Beskidzki 1999 r.)

Zdjęcie: Małgorzata Tomczak
Edycja i korekta: Dorota Łaski